Od momentu premiery pierwszego iPoda touch minęły trzy lata. W tym czasie urządzenie to z rozbudowanego odtwarzacza muzyki stało się pełnoprawną konsolą do gier, z mnóstwem dostępnych tytułów dorównujących jakością produkcjom na inne handheldy. Wygląda na to, że jego pozycja na rynku gier jest bardzo mocna.

Szef amerykańskiego oddziału Nintendo, Reggie Fils-Aime, w wywiadzie przeprowadzonym przez magazyn Forbes stwierdził, że Apple stanowi dla nich realną konkurencję:

“Do I think that in the near term they can hurt us more than Microsoft? Absolutely.”

Na niekorzyść Nintendo wpłynie także opóźnienie ich najnowszej konsoli, 3DS, umożliwiającą wyświetlanie obrazu w trójwymiarze bez użycia specjalnych okularów. Nie będzie ona dostępna przed Świętami Bożego Narodzenia, w przeciwieństwie do iPoda touch, który obecnie oferuje wiele funkcji skierowanych w stronę graczy.

Nintendo zawsze prowadziło w ilości sprzedanych konsol, w 2009 roku było to aż 20 milionów urządzeń. Apple osiągnęło ten sam wynik w ciągu jednego kwartału. Należy jednak pamiętać, że w przypadku firmy z Cupertino liczone są wszystkie urządzenia działające pod kontrolą iOS. Niemniej jednak jest to wynik, który z pewnością wpłynie na rynek przenośnych konsol.

Źródło: Appleinsider