Wykorzystywanie telefonu jako budzika ma pewną wadę. W przeciwieństwie do brzęczącego i piszczącego potwora z piekła rodem, komórki nie walniemy ręką ani nie rzucimy o ścianę, by ją uciszyć. Kupowanie codziennie nowego budzika, by rano posyłać go w krótki lot kończący jego żywot nie brzmi mądrze. A przynajmniej nie tak mądrze, jak nazwa aplikacji, która od dwóch tygodni pomaga mi wstawać z łóżka.

IQ Alarm to aplikacja polskiego studia D BEST, wydana przez polski serwis apperia.pl. Z pozoru jest ona kolejnym, ładnym budzikiem. Po uruchomieniu wyświetlany jest duży, czytelny zegar z datownikiem. Ustawienia ograniczone są do zmianu formatu godziny (12/24h), brakuje mi możliwości dostosowania wyglądu aplikacji - schematów kolorów, zmiany tła czy rodzajów i wielkości czcionek. Cóż, nie można mieć wszystkiego, zresztą program i tak ładnie się prezentuje. Dopiero ustawiania alarmu pokazują wyjątkowość aplikacji.

Oprócz standardowego wyboru godziny, dzwonka, powtarzania czy nazwy alarmu ustawiamy również poziom trudności. Ten ostatni parametr decyduje o tym, ile czasu zajmie nam wyłączenie budzika. Odnosi się on bowiem do zagadek, które wyświetlane są przy uruchomieniu alarmu. Aby go uciszyć, należy wybrać jedną z czterech odpowiedzi. W przypadku błędu pytanie zmienia się i na nowo musimy zastanawiać się nad rozwiązaniem. Zagadki bardzo przypominają pytania z testów na inteligencję, musimy więc dobierać kolejne elementy ciągu obrazków czy liczb. Pomysł i wykonanie są bardzo dobre, problemem są niestety sposoby na obejście konieczności wysilania się przy pytaniach.

Jeżeli uporzczywie wybierać będziemy tą samą odpowiedź, w końcu trafimy i alarm się wyłączy. Zajmuje to chwilę, ponieważ interwał czasowy pomiędzy wyświetlaniem kolejnych pytań jest bardzo krótki. Gdyby błędna odpowiedź zmuszała nas do czekania dłużej na kolejną zagadkę, to strzelanie na oślep stałoby się bardziej uciążliwe. Drugim problemem jest możliwość uciszenia aplikacji poprzez odblokowanie ekranu i ponowne jego zablokowanie. Zdaje mi się jednak, że jest to możliwe przez ograniczenia, jakie Apple nakłada na deweloperów.

IQ Alarm przypadł mi do gustu. Wygląda ładnie, budzi i, o ile nie oszukujemy, wysila rano szare komórki. Problemem jest jedynie to, że zbyt łatwo go uciszyć. Mimo tego to jedna z ciekawszych aplikacji w tej kategorii. Na dodatek jest uniwersalna, na iPadzie i iPhonie prezentuje się równie dobrze. Cena też zachęca - kosztuje niespełna dolara.

Zainteresowani mogą pobrać IQ Alarm tutaj. Mam również 5 kodów do pobrania aplikacji z App Store. Otrzymają je komentujący ten wpis. Aha, teksty typu "fajna aplikacja, poproszę kod" raczej nie pomogą otrzymać nagrody.