Obecność modułu GPS w telefonie nikogo już nie dziwi. Ekrany smartfonów dogoniły swoimi rozmiarami nawigacje samochodowe, więc w połączeniu z uchwytem komórka może zastąpić urządzenia nawigacyjne. W App Store znajduje się wiele programów, które służą temu celowi. Niedawno wydana została aplikacja Navv, która obejmuje swoim zasięgiem między innymi Polskę. Jak się sprawuje? Zapraszam do recenzji.

Program posiada bardzo prosty i czytelny interfejs. Po uruchomieniu aplikacji na ekranie pojawia się mapa z ostatnim miejscem, które przeglądaliśmy lub odwiedziliśmy. Menu główne jest całkiem ładne i intuicyjne. Na ekranie są widoczne jednocześnie cztery duże ikony opatrzone podpisami, przewijamy je dotykając krawędzi ekranu lub przeciągając palcem po ekranie. Poza tym na dole widoczne są dwa przyciski, przenoszące nas do widoku mapy lub cofające o jeden poziom menu.

Najważniejsza jest oczywiście zakładka „Nawigacja”. Po wybraniu jej przechodzimy do wyboru docelowego miejsca. Możemy wpisać po prostu adres, a program sam znajdzie trasę, przeszukać ulubione miejsca, poprzednio wybierane punkty lub skierować się do domu (wcześniej trzeba tylko ustalić adres). Istnieje również możliwość wczytania zaplanowanej ręcznie trasy. Program oferuje również wyszukiwanie według kodu pocztowego, współrzędnych geograficznych. Posiada też olbrzymią bazę punktów POI. Ich wyszukiwanie zostało podzielone na wszystkie oraz najbliższe miejsca. Wielką zaletą programu jest szukanie POI online. Miejsca są wtedy znajdowane wraz ze zdjęciem.

Ustawienia programu są dość ograniczone. Prócz tak oczywistych rzeczy jak regulacja głośności czy języka aplikacji mamy możliwość włączenia automatycznego dostosowania kolorystyki programu do pory dnia, wybór widocznych punktów POI, zmianę trybu kalkulacji trasy czy sposobu informowania o radarach i przekroczeniu prędkości. Cieszy możliwość przestawienia układu klawiatury z ABCDE, znanego z samochodowych „GPS-ów” na QWERTY. Do pełni szczęścia zabrakło mi możliwości ustawienia odległości od skrzyżowania, przy której program poinformuje nas o kierunku jazdy. Samo menu konfiguracji nie zostało do końca przemyślane. Po wybraniu przycisku „Ustawienia” naszym oczom ukazuje się lista kategorii, które możemy dostosować. Po wybraniu jednej z pozycji przenosimy się do kolejnej listy, zawierającej wszystkie kategorie (trafiamy po prostu w odpowiednie jej miejsce). Dużo wygodniejszym rozwiązaniem byłoby pozostanie przy dużych przyciskach reprezentujących poszczególne kategorie (a tym samym rozdzielenie ustawień poszczególnych rzeczy) oraz powiększenie przycisków odpowiadających za konfigurację. W obecnej postaci są one bowiem zbyt małe, by można było wygodnie przestawić coś bez wyjmowania telefonu z uchwytu.

Widok mapy nie pozostawia wiele do życzenia. W górnych rogach ekranu znalazły się przyciski zoomu (ale możemy do tego wykorzystać również multitouch), po lewej stronie wylądowała z kolei regulacja nachylenia mapy. Po prawej natomiast znalazły się przyciski blokady zbliżenia oraz przesuwania ekranu. Na dole pokazane są informacje o sile odbieranego sygnału GPS oraz okienko z informacjami o prędkości, czasie pozostałym do końca przejazdu, godzinie lub ograniczeniu prędkości (podczas nawigowania możemy zmieniać ich zawartość poprzez dotykanie pól - szkoda, że nie można tego zrobić przed wybraniem trasy). Na dolnym pasku pokazana jest nazwa ulicy, na której się znajdujemy oraz przycisk powrotu do menu. Ręczne przewijanie mapy nie należy do najwygodniejszych - nie jest płynne, na dodatek powiększanie za pomocą gestów nie jest dokładne, czasem widok przesuwa się za jednym z palców (dlatego też zdecydowałem się na obsługę zoomu za pomocą przycisków - jest to dużo wygodniejsze i całkowicie eliminuje wszelkie niedogodności). Mapy są dokładne i czytelne - wraz ze zbliżaniem pojawiają się kolejne nazwy ulic, czcionki są bardzo wyraźne, jednak przy nocnym schemacie kolorystycznym zbyt słabo kontrastują z tłem, przez co tracą na czytelności. Miłym dodatkiem są modele niektórych budynków w 3D. Na iPhonie 3GS występowały jednak problemy z ich wyświetlaniem - pomagało wyłączenie i włączenie aplikacji.

Nawigowanie nie pozostawia wiele do życzenia. Po wybraniu adresu jesteśmy wstępnie informowani o szacowanym czasie przejazdu oraz długości trasy. Program dobrze radzi sobie z informowaniem o skrzyżowaniach, informacje podawane są z wystarczającym wyprzedzeniem. Program radzi sobie również z rondami, ani razu nie zdarzyło się, by wskazał mi niewłaściwy zjazd. Aplikacja podaje informacje o ograniczeniach prędkości - na ekranie wyświetlany jest dopuszczalny limit, możemy również włączyć sygnalizację głosową. Istnieje również możliwość sztywnego ustalenia limitu prędkości, powyżej którego emitowany będzie sygnał ostrzegawczy. Gorzej wypada informowanie o fotoradarach - aplikacji zdarzało się o nich zapomnieć. Warunki pogodowe, w których przeprowadzany był test nie należały co prawda do najlepszych (duże zachmurzenie), jednak pozostałe informacje były podawane bez opóźnień. Program oferuje również asystenta zmiany pasa ruchu, który informuje, jak ustawić się na drodze. Komunikaty głosowe są wyraźne, lektor brzmi całkiem naturalnie i płynnie. Niestety, obecnie dostępny jest tylko jeden kobiecy głos. Przy ustawieniu głośności w telefonie na wysoki poziom komunikaty stają się lekko trzeszczące, jednak nadal pozostają wyraźne. Miłym dodatkiem jest możliwość odtwarzania muzyki bez wyłączania programu - przy komunikatach jest ona wyciszana.

Niestety, program ma również kilka poważnych wad. Pierwszą z nich jest brak obsługi multitaskingu - to duża niedogodność, zwłaszcza, że po ponownym uruchomieniu aplikacji trasa przeliczana jest na nowo. Nie trwa to co prawda długo, ale bywa irytujące. Drugim mankamentem jest niedostosowanie programu do wyświetlacza Retina. Co prawda z dużej odległości brak ten nie rzuca się w oczy, jednak przy samym przeglądaniu mapy widać nieostre krawędzie oraz czcionki.

NAVV jest bardzo poprawnym programem do nawigacji. Nie oferuje co prawda żadnych innowacyjnych funkcji, ma również kilka niedociągnięć, a jego praca nie zawsze jest płynna, jednak w codziennym użytkowaniu jego wady nie są bardzo uciążliwe. Z pewnością największą zaletą aplikacji jest olbrzymia baza punktów POI oraz wyszukiwanie ich online, spodobała mi się także całkiem wygodna organizacja ulubionych punktów. Program jest bardzo minimalistyczny - oferuje tylko tyle, by bez większych problemów dotrzeć z punktu A do B. Wielu osobom w zupełności to wystarczy.

Testowane przez nas NAVV Central Europe obejmuje swoim zasięgiem nie tylko Polskę, ale również Austrię, Czechy, Węgry, Słowację, Słowenię, Chorwację, Rumunię oraz Serbię. Nie ma możliwości nabycia programu wyłącznie z mapą Polski.

Aplikacja kosztuje 37,99$, możecie pobrać ją tutaj.

**Uwaga!

Dzięki uprzejmości twórców aplikacji mamy dla Was kody na pobranie NAVV Central Europe.

Konkurs jest dość prosty: należy podać nazwy trzech budynków przedstawionych w 3D, widocznych na obrazkach w tej recenzji. Aby wziąć udział, należy:

  • zamieścić pod recenzją komentarz rozpoczynający się od słowa KONKURS;
  • wysłać wiadomość z prawidłowymi odpowiedziami tutaj.

Kody otrzymają osoby, które najszybciej udzielą poprawnych odpowiedzi.
Liczba nagród jest zależna od liczby osób, które wezmą udział w konkursie. Jeżeli zgłosi się ponad 25 osób, rozdamy 5 kodów. 50 uczestników (lub więcej) to już 10 kodów do rozdania. Jeżeli natomiast otrzymamy więcej niż 75 zgłoszeń, autorzy aplikacji udostępnią aż 15 kodów. Pamiętajcie, że liczy się tylko pierwsze zgłoszenie, każde następne (nawet z poprawnymi odpowiedziami) nie będzie się liczyło. Konkurs trwa do 12. lutego włącznie, zwycięzców wyłonimy dzień później.**