Jednym z kryteriów branych pod uwagę przy wyborze komputera jest cena. Ta w wypadku sprzętu Apple jest wysoka, szczególnie w porównaniu do urządzeń innych producentów. Microsoft postanowił wykorzystać ten fakt w swojej nowej kampanii reklamowej.

"Do the Math" skupia się na porównaniu parametrów komputerów Apple z urządzeniami działającymi na systemie Windows. Do wyboru są niemal wszystkie modele sprzedawanych aktualnie przez Apple Maców. Po wybraniu jednego z nich ukazuje się tabelka, w której zestawione są w sumie trzy lub cztery urządzenia. Oczywiście porównanie wypada za każdym razem na niekorzyść Apple. Zostało ono jednak tak skonstruowane, że nie sposób przejść obok niego obojętnie.

Na powyższym obrazku widać sensowność całej kampanii. Dysk 11,6-calowego MacBooka Air wypada fatalnie w porównaniu do olbrzymiej ilości miejsca oferowanej przez netbooki HP i Sony. Oczywiście nikt nie wspomniał, że urządzenie Apple zostało wyposażone w dysk SSD, który jest o wiele szybszy niż HDD montowane w sprzęcie konkurencji. Podobnie jest z procesorem, któremu bliżej wydajnością do dużych laptopów niż do netbooków. Mimo tego na pierwszy rzut oka większą wydajność oferuje Sony Vaio, posiadające procesor o taktowaniu 1,6 GHz (porównano 1,4 GHz-ową wersję MacBooka Air). Nie wspomniano również o układzie graficznym komputera Apple. To akurat wydaje się całkiem zrozumiałe - nie byłoby go raczej do czego porównać.

Microsoft wspomniał również o pakiecie iLife. Zaznaczono, że dodawany jest on tylko do nowszych urządzeń Apple, natomiast użytkownicy starszych komputerów muszą go dokupić. To ciekawe posunięcie w przypadku zachęcania do zakupu nowego komputera. Na niekorzyść Apple wypadło natomiast MobileMe i oferowana przezeń przestrzeń dyskowa - 20 GB za 99$ rocznie to rzeczywiście niewiele, nie usprawiedliwiają tego nawet inne usługi oferowane w pakiecie.

Źródło: Cult of Mac