Zaprezentowane na październikowej konferencji Siri zrobiło duże wrażenie na użytkownikach i mediach. Świadczy o tym choćby duża liczba wypowiedzi przedstawicieli konkurencyjnych firm, w których asystent Apple jest krytykowany. Rozpoznawanie mowy było obecne w smartfonach już dawno. Jak dotąd najlepiej działało ono w systemie Android.

Google oświadczyło, że pracuje nad własną wersją asystenta głosowego nazwanego Majel. Nazwa ta pochodzi od imienia aktora podkładającego głos komputera w serialu Star Trek, Majela Barrett - Roddenberry'ego. Matias Duarte, dyrektor ds. interfejsu Android OS, porównał asystenta Google właśnie do komputera statku Enterprise. Ma być pozbawiony osobowości, a jednocześnie być zintegrowanym z całym systemem. Ponadto podczas wydawania poleceń asystentowi można będzie jednocześnie obsługiwać urządzenie dotykiem. Majel ma być kolejnym sposobem korzystania z telefonu. Niestety Duarte nie zdradził większej ilości szczegółów na temat asystenta. Początkowo mówiło się o premierze Majela jeszcze w tym roku, jednak według obecnych informacji zostanie on wydany dopiero w pierwszym kwartale 2012 roku.

Źródło: Cult of Mac, Macrumors